Peelingi do skóry głowy

Jak pozbyć się resztek suchego naskórka zgromadzonego na głowie? Jak poprawić ukrwienie i przygotować skórę na wiosnę i lato? Odpowiedzią są peelingi do skóry głowy!

Szczerze mówiąc, nigdy nie używałam tego typu kosmetyków, więc gdy zobaczyłam je w sklepie internetowym, postanowiłam przetestować. Nie mogąc się zdecydować tylko na jeden, zakupiłam Biolage Sugar Shine oraz Kerastase Chronologiste Le Soin-Gommage Rénovateur. Każdy z peelingów testowałam przez miesiąc, i jestem gotowa do przedstawienia mojej opinii. Jeśli o peelingach do skóry głowy słyszycie po raz pierwszy i zastanawiacie się o czym właściwie mowa – zapraszam do lektury.

Okazuje się, że regularne oczyszczanie skóry głowy jest niezwykle istotne, ponieważ mycie szamponem nie jest w stanie usunąć ze skóry wszystkich nagromadzonych resztek kosmetyków i kolejnych warstw zrogowaciałego naskórka. Z czasem skóra jest pokryta coraz większą warstwą zalegających resztek, które uniemożliwiają jej normalne oddychanie.

W czym może pomóc peeling skóry głowy?

Przede wszystkim usuwa martwy naskórek i nadmiar sebum (czyli łoju skórnego), zapobiega przetłuszczaniu włosów, poprawia krążenie, koi i nawilża skórę. Może pomóc w walce z łupieżem oraz wypadaniem włosów, a nawet pobudza włosy do wzrostu. Dotlenia i odżywia. Dla osiągnięcia najlepszych efektów należy go wykonywać regularnie (w zależności od stopnia wrażliwości skóry i zaleceń producenta – raz na tydzień, dwa).

Zaciekawiona produktem, postanowiłam przetestować dwa peelingi. Pierwszym z nich był Kerastase Chronologiste Le Soin-Gommage Rénovateur, drugim wspomniany na początku wpisu Matrix Biolage Sugar Shine Polishing Hair Scrub.

Testowanie

Kerastase Chronologiste ma bardzo malutkie drobinki, podobne do ziarenek piasku. Zapach – nazwałabym go – ekskluzywny, charakterystyczny dla Kerastase. Kosmetyk posiada konsystencję gęstego, złotego, mieniącego się żelu, a elementem złuszczającym są drobinki nasion moreli. Należy go aplikować na wilgotne włosy, przed użyciem szamponu. Porcję peelingu wmasowujemy w skórę głowy przez około 5 minut, rozprowadzamy na całą długość włosów, a następnie spłukujemy i myjemy włosy szamponem.
Produkt delikatnie się pieni, więc masaż jest przyjemny, rozprowadzenie produktu na głowie nie sprawia żadnych problemów.
Po użyciu Chronologiste miałam wrażenie, że moja głowa jest sterylnie czysta, efekt skojarzył mi się z wrażeniami po zjedzeniu marynowanego imbiru. Być może miał też na to wpływ 5-cio minutowy masaż głowy, bo szczerze przyznam, że chyba nigdy tak długo nie masowałam swojej głowy. Po wysuszeniu włosy były miękkie i błyszczące (składnikami produktu są m.in. olej kukurydziany, arganowy i kameliowy).

Po 4 tygodniach przyszedł czas na testowanie drugiego produktu. Biolage Sugar Shine jest peelingiem cukrowym, gruboziarnistym, z wyraźnie widocznymi i wyczuwalnymi kryształkami cukru. Zapach ma bardzo przyjemny, orzeźwiający, cytrynowy. Stosuje się go tak samo jak Kerastase, choć producent nie określa jak długo należy prowadzić masaż. Może być stosowany również do ciała.
Niestety tutaj nie poszło tak łatwo jak w przypadku Kerastase. Sugar Shine ma konsystencje cukru zmieszanego z niewielką ilością miodu i nie pieni się. Bardzo trudno było mi go równomiernie rozprowadzić na skórze i wmasować, miałam wrażenie że produkt pozostaje na włosach i nie dociera do skalpu. Nie udało się również zbyt długo prowadzić masażu, bo moje długie włosy stawiały opór i zaczęły się plątać. Po umyciu włosów konieczne okazało się nałożenie odżywki, żeby w ogóle rozczesać włosy. Nie odczułam również tego dziwnego wrażenia ekstremalnej czystości skóry, które wystąpiło po użyciu Kerastase.

Nie chciałam jednak skreślać tego produktu i postanowiłam go zastosować jako peeling do ciała. Muszę powiedzieć, że tu sprawdził się bardzo dobrze, lepiej niż peelingi których używałam wcześniej.

Podsumowanie

Wybrane do recenzji produkty okazały się całkowicie inne. Podobało mi się to, że efekty były widoczne już po pierwszym użyciu.

Jeśli preferujecie peelingi cukrowe, gruboziarniste, macie krótkie włosy i lubicie delikatne, orzeźwiające zapachy to polecam Biolage Sugar Shine. Świetnie sprawdzi się także jako peeling do ciała. Jeśli natomiast macie długie lub gęste włosy, lubicie luksusowe zapachy i przyjemny masaż głowy wybierzcie Kerastase Chronologiste.

Używacie zabiegów peelingujących do skóry głowy? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami i opiniami w komentarzach.

[line]

Skład produktu

Kerastase Chronologiste Le Soin-Gommage Rénovateur
aqua/water, sodium laureth sulfate, glycerin, tea-lauryl sulfate, cocamide mea, propylene glycol, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, parfum/fragrance, sodium benzoate, prunus armeniaca seed powder / apricot seed powder, hydroxyethylcellulose, salicylic acid, polyquaternium-7, sodium hydroxide, safflower glucoside, calcium sodium borosilicate, alpha-isomethyl ionone, linalol, hexyl cinnamal, benzyl salicylate, limonene, CI 77891 / titanium dioxide, benzyl alcohol, silica, zea mays / corn germ oil, argania spinosa oil / argania spinosa kernel oil, camellia oleifera seed oil, coumarin, geraniol, CI 77491 / iron oxides, tin oxide, alteromonas ferment extract, phyllanthus emblica fruit extract, C169174/1
Matrix Biolage Suger Shine
glycerin, sucrose, propylene glycol, polysorbate 20, silica (nano) / silica, parfum / fragrance, phenoxyethanol, caprylal glycol, citral, benzyl salicylate, benzyl alkohol, limonene, benzyl benzoate, sorbic acid